Nareszcie. W niedzielę Chrystusa Króla, na mszy o 11:30, dowiedzieliśmy się w kazaniu dla dzieci, dlaczego Chrystus nie może zostać królem Polski. Otóż przyczyna jest bardzo prosta. Jak usłyszeliśmy – mniej więcej …„bo został swego czasu skazany prawomocnym wyrokiem”. To oczywiście była w ustach księdza -tak zakładam- świadoma i gorzka ironia, szkoda jedynie, że pozostawiona bez słowa komentarza, odnoszącego się do naszej rzeczywistości. Pomijam już fakt, że dzieciaki kompletnie nie zrozumiały nieco zbyt finezyjnej – jak dla nich – retoryki, to wielu ze starszych zaczęło się zastanawiać, czy to aby nie prawda, z konsekwencjami tego wyroku.
A prawdziwą, tą współczesną przyczyną tego, że choćby deklaratywnie Chrystus nie może być królem Polski, jest brak tzw. woli politycznej w państwie i osłabienie wiary oraz konformizm autorytetów KK w Polsce.
A teraz z innej beczki. Bardzo mi się spodobał pomysł wynagradzania słodyczami dzieciaków, najczęściej uczestniczących w różańcu.
Obdarowani słodyczami, nagrodzeni zostali również spontanicznymi oklaskami – znowu te brawa w kościele. Zastanawiam się czy nie pójść tą samą drogą, jeśli chodzi o honorowanie najwytrwalszych uczestników mszy niedzielnych…..